Do swojego mistrza Zen przyszedł dumny Alejandro Jodorowsky i rzekł: - Już wiem! To jest tak: trzeba mieć pusty umysł i puste serce.
Mistrz zamachnął się kijem wyjątkowo siarczyście jak baseballista I ligi:
- Ty przebrzydły intelektualisto: PUSTY UMYSŁ, PEŁNE SERCE.
Koany to ćwiczenia, które mistrz Zen zadaje uczniom, aby wyzwolić ich od przyzwyczajeń intelektualnego, przyczynowo – skutkowego, linearnego, ale czasem zbyt bujnie fajntazjującego intelektualnie myślenia.
Rzecz w tym, że mało kto, pamięta o tym, a w sytuacji ćwiczebnej, Mistrz dba o to, by uczeń o tym nie pamiętał w ogóle, - koan jest niepraktyczny sam w sobie, jest tylko praktyką bardzo częściową.
Gdy uczeń przypomni sobie cel właściwy, czyli WARTOŚĆ A NIE INSTRUMENT, zwiąże koany, na nowy sposób, który podaję, wg mojego pomysłu.
Słynny koan (chyba najbardziej znany): - Zaklaszcz jedną ręką (czy umiesz..etc.)
Odpowiedzi:
- po co? Jeśli dla mnie, to nie mam powodu by sobie klaskać, a jeśli mam, to już słyszałem bicie Twych tysiąca rąk Mistrzu
- po co? Jeśli dla Ciebie Mistrzu, ty tego nie potrzebujesz
- po co? Jeśli by ubić muchę, to ona tego nie potrzebuje i nawet wolałaby by nie klaskać
- po co?
Itd.