Drugi list otwarty do Arkadiusza Jadczyka
Niestety muszę przypomnieć Ci o konsekwencji.
Napisałeś kiedyś: (na moje: „że w Bogu nie ma zła”)
"No to skąd by się wzięło - musi być".
Pominąwszy zaufanie do powiedzeń z popularnych tekstów niematematycznych, wielu miejscach logicznie wątpliwych, dygresyjnych jak cholera TO JEDNAK (cenisz, stosujesz) niektóre mądrości; przyjmujesz
CZŁOWIEK JEST NA OBRAZ I PODOBIEŃSTWO BOŻE?
Z kontekstów Twoich tekstów niehermetycznych skrótkami myślowymi matematyki
(może dla Was są precyzyjne - to jasne) - a ja piszę moimi skrótami myślowymi, które są konieczne DLA DOBRA CZYTELNIKA. I jego wysiłku.
A na końcu zamierzam (cel estetyczny, uboczny) udowodnić, że moja satyra na Twoją satyrę jest śmieszniejsza, i wartościowsza, bo Ty piszesz – nic Cię to nie kosztuje – bzdury językiem matematyki – a ja piszę prawdy – językiem LUDZKIM.
Więc wynikanie jest proste:
- Skoro tak, to jeśli w człowieku jest też pociąg, siła autodestrukcyjna (co, zaimplementowana od zera przez złych ziomów? Nie rozśmieszaj mnie w ten sposób bo mi się krzywą Lary, opiekuńcze moim oczom, póki widzę jeszcze jasno to, ten Twój błąd).
WYNIKANIA LOGICZNE SĄ JASNE
CZŁOWIEK JEST OSOBOWY
BÓG JEST OSOBOWY (w jaki sposób tłumaczę - i dlaczego jest też przeciwnie)
CZŁOWIEK MA W SOBIE DOBRE I ZŁE ZARODY
BÓG I TAKIE MA
Tyle, że Bóg (dowody psychologiczne, matematyczne, fizyczne, kosmologiczne z kształtu tego co badacie) - choć mawia się, że jest doskonały (doszedłem do tego nie dawno - nie może taki być w sensie logicznym) ciągle ewoluuje, i jednocześnie jest doskonały (to materiały, które składają się na moje hipotezy:
- PUNKT I CAŁOŚĆ
- SPEKTRALNOŚĆ ŚWIADOMOŚCI
- ŚWIADOMOŚĆ CAŁOŚCI STWORZENIA
- JEDNOŚĆ BYTU I NIEBYTU
- JEDNOŚĆ ROZWOJU BOGA I JEGO DOSKONAŁOŚCI.
TO się nazywa inaczej: NIE DUALIZM, NIE MONIZM (tradycyjnie rozumiany)
ALE TERTRYZM (coś tam Trójca może mnie oświeca jak Heima) – ale nie dla TETRYKÓW ARK! Uprzedzam! Nie da tetryków ultrapracoholizmu.
To zakłada końskie okulary mocniej niż sądzisz. Oraj. Oraj. 40-tka – badania oryginalne, powołania. 70 – oranie, oranie, trwanie przy dogmatach do zbicia.